Szkolna zabawa karnawałowa - "Choinka Noworoczna"
- Szczegóły
- Utworzono: czwartek, 28, styczeń 2016 23:19
- Opublikowano: czwartek, 28, styczeń 2016 23:19
- wyszki_fj
- Odsłony: 1414
Co prawda ferie już na półmetku, ale wielu uczniom (i nie tylko uczniom) jeszcze w uszach brzmią rytmy ze szkolnego balu karnawałowego, a właściwie szkolnej zabawy tzw. „choinki noworocznej”, która odbyła się w czwartek, 21 stycznia.
Najpierw było wielkie przedsięwzięcie, bo należało udekorować „salę balową”, a więc do pracy wzięli się szkolni artyści pod przewodnictwem Samorządu Uczniowskiego i czujnym okiem p. Marii Porucznik (nawiasem mówiąc przy tych dekoracjach odbyły się jeszcze dwie szkolne uroczystości, o których na pewno wspomnimy w naszym serwisie).
W dniu zabawy szkoła wypełniła się rodzicami. Po szkolnych korytarzach poruszali się zaś postrojeni niczym anioły nasi uczniowie – od przedszkola zaczynając na gimnazjum kończąc. Nie można też nie wspomnieć o przeróżnych zapachach, które wypełniły szkolne pomieszczenia. Jednym słowem czuć było bal – wielki BAL! I tak się zaczęło.
Najpierw maluchy z przedszkola i kl. I-III, potem starsi. Wszyscy byli radośni, uśmiechnięci i dziwnie dla siebie życzliwi (może takie bale częściej trzeba organizować?). Miejsca do zabawy też nie brakowało. Jak co roku niezastąpieni rodzice zatroszczyli się o coś do picia i jedzenia dla wszystkich obecnych, czuwali też, aby nikomu nic się nie stało.
Zabawa była przednia, włączyli się do niej nauczyciele wraz z rodzicami. Były konkursy, popisy i inne niespodzianki. Wreszcie przybył też najbardziej chyba upragniony gość – św. Mikołaj, który obdarował dzieci upominkami. I znów uśmiechy, wspólne fotki (te najważniejsze, to z Mikołajem) i podziękowania. Czas mijał niepostrzeżenie i nadszedł moment zakończenia, który jak zawsze był bardzo niechciany. Niektórzy mimo zmęczenia pragnęli jeszcze się bawić, jednak – jak to w życiu – trzeba było się pozbierać i wrócić do rzeczywistości. A w rzeczywistości czekał nas piątek i kolejne lekcje. Ale jakoś nikt tym specjalnie się nie przejmował.
Kończąc te krótkie wspomnienia należy koniecznie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji balu. Szczególne podziękowania ślemy do przewodniczących Rady Rodziców – p. Beaty Kalinowskiej i p. Iwony Falkowskiej oraz wielu innych za ich wkład i zaangażowanie.
Dziękujemy nauczycielom (zwłaszcza opiekunce SU) i pracownikom szkoły, ZUK w Wyszkach (za pomoc w dekoracji) oraz wszystkim, którzy przyczynili się do tak fajnej organizacji święta.
A jak było, pokazujemy na zdjęciach. Zapraszamy do oglądania jednocześnie prosząc o wytrwałość, bo jest ich dużo, jednak są tak żywe, że szkoda było cokolwiek wyrzucać.