Gdy nauka spotyka się z zabawą… - wycieczka uczniów z edukacji wczesnoszkolnej
- Szczegóły
- Utworzono: środa, 28, czerwiec 2017 18:38
- Opublikowano: środa, 28, czerwiec 2017 18:38
- wyszki_fj
- Odsłony: 1422
Wycieczka jest taką formą pracy z dziećmi, która umożliwia im bezpośrednie poznanie – a to jest najlepszy sposób uczenia się i zapamiętania. Jeśli do tego dodać świetną atmosferę, bezpieczeństwo i odrobinę tajemniczości – rozwojowe potrzeby dziecka zapewnione!
Uwzględniając te potrzeby uczniów, zorganizowaliśmy w dn. 20 czerwca 2017r. wycieczkę szkolną do – jakże różnych – ale ciekawych i pouczających miejsc w naszym pięknym kraju.
Mimo bardzo wczesnej pory uczestnicy wycieczki – uczniowie klas: I, II, III A i III B szkoły podstawowej – ochoczo zajmowali miejsca w autokarze pod czujnym okiem swoich wychowawczyń. Wszyscy pamiętaliśmy o ostatnim punkcie naszego regulaminu i zgodnie z jego brzmieniem zabraliśmy ze sobą „dobry humor”, a to pozwoliło nam nie zrażać się drobnymi niedyspozycjami.
Pierwszym miejscem, które odwiedziliśmy było Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. To jedna z najmłodszych instytucji kultury, której otwarcie nastąpiło 26 sierpnia 2011 r. Najważniejszą misją placówki jest upowszechnianie wartości historycznych związanych z dziejami oręża polskiego, w szczególności z historią i tradycją sił powietrznych.
Na początku wysłuchaliśmy krótkiej, ale jakże bogatej w treści patriotyczne, pogadanki naszego przewodnika, który przedstawił ciekawe fakty z przeszłości lotnictwa, zwłaszcza tego spod znaku biało-czerwonej szachownicy. Uderzeniem w dzwon, czyli wysłaniem smsa do kpt. pil. Franciszka Żwirki i inż. Stanisława Wigury rozpoczęliśmy zwiedzanie muzeum. Obejrzeliśmy wystawę główną pt. Historia Polskich Sił Powietrznych, która przedstawia powstanie i najważniejsze etapy dziejów polskich skrzydeł, aż po czasy współczesne. Prezentowana w formie plansz, uzupełniona jest licznymi dokumentami i pamiątkami archiwalnymi oraz umundurowaniem lotniczym. Są tam np. osobiste rzeczy po tragicznie zmarłym mjr. pil. Eugeniuszu Horbaczewskim – dowódcy 315 Dywizjonu Dęblińskiego oraz odznaki lotnicze od czasów zaborów po współczesność. Widzieliśmy też sztandar – Relikwia Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie z okresu II wojny światowej.
W hangarze ekspozycyjnym obejrzeliśmy wystawę silników lotniczych – od tłokowych po olbrzymie silniki odrzutowe – ich wymiary zrobiły na nas ogromne wrażenie. Jednak najwięcej emocji wzbudziła wystawa plenerowa - to ponad 80 statków powietrznych (samolotów i śmigłowców), przeciwlotnicze zestawy rakietowe, artyleria przeciwlotnicza oraz sprzęt zabezpieczenia i ubezpieczenia lotów w tym zestawy radiolokacyjne. Oglądaliśmy i podziwialiśmy m.in. myśliwce MiG 21 i MiG 23, bombowce Ił-28 czy szturmowo-bombowe SU-20 i SU-22, różne typy samolotów szkolnych oraz śmigłowiec wielozadaniowy. Naszą uwagę przyciągnął ciężki śmigłowiec bojowy– Mi-24 oraz radary i rakiety przeciwlotnicze. Mieliśmy niepowtarzalną okazję wejść na pokład jedynego w Polsce śmigłowca MI-6.
Po zakupieniu pamiątek w muzeum udaliśmy się do …Krainy Baśni.
Przekraczając bramę „Magicznych Ogrodów” weszliśmy do świata zamieszkałego przez tajemnicze istoty. Wśród tysięcy pachnących kwiatów I szumiących strumieni poznaliśmy oryginalną historię opowiadającą o walce dobra ze złem. Poznaliśmy losy magów - Zorana i Araga - oraz inne tajemnicze istoty zamieszkujące bajeczne krainy: Mordole, Wróżki Smużki, Robanki, Bulwiaki, Smoki i Krasnoludy. Niektórzy z nas odwiedzili „Mroczysko”- przerażającą krainę gdzie zamieszkują najstraszniejsze stworzenia. Powstała, kiedy Czarodziej Arag został uwięziony w ciele smoka i na wieki przykuty do skał we własnej grocie.
Z „Mroczyska” wróciliśmy cali i zdrowi i rozpoczęliśmy spontaniczne zabawy mając do dyspozycji całą przestrzeń „Magicznych Ogrodów”. Olbrzymie dmuchańce, zjeżdżalnie, place zabaw to standard, ale prawdziwe emocje towarzyszyły zabawom w Zamku Wróżek i podczas pływania na tratwach.
Pełni wrażeń, posililiśmy się w pięknych Puławach i udaliśmy się w drogę powrotną do domu.
Niewątpliwie, wszystkie atrakcje wycieczki stymulowały rozwój i wyobraźnię dzieci, ale najważniejszy był chyba wspólnie spędzony czas – w radosnej i życzliwej atmosferze. Za te sensoryczne i emocjonalne doświadczenia oraz bezpieczeństwo i wspaniałą atmosferę dziękuję naszej pilotce, kierowcom, wszystkim dzieciom i wychowawczyniom.
Myślę, że można już planować kolejną wycieczkę …
Agata Falkowska