WYCIECZKA DO CZECH
- Szczegóły
- Utworzono: niedziela, 02, czerwiec 2019 22:08
- Opublikowano: niedziela, 02, czerwiec 2019 22:08
- Sławomir Warpechowski
- Odsłony: 1250
6 maja 2019 roku skoro świt wyruszyliśmy na wspaniałą wycieczkę autokarową.
Około 13.00 dotarliśmy do Wrocławia, gdzie podziwialiśmy największy ogród zoologiczny w Polsce. Szczególną atrakcją było nowoczesne Afrykarium – mieliśmy możliwość zobaczenia wybranych ekosystemów afrykańskich, np. Morze Czerwone (rafa koralowa i mieszkające tam ryby), Plaża nad Morzem Czerwonym (rozleniwione żółwie pustynne), Wielkie Jeziora Afrykańskie (ilość gatunków ryb przyprawiała o zawrót głowy), Kanał Mozambicki (tu najbardziej podobały się nam płaszczki i rekiny), Afryka Wschodnia (dostojne hipopotamy nilowe i mrówniki), Wybrzeże Namibii (zabawne pingwiny) oraz Dżungla na rzeką Kongo (urocze krokodyle, ssaki wodne zwane manatami, wydry, ryby i kilka gatunków ptaków).
Z Wrocławia pojechaliśmy do Zagórza Śląskiego, gdzie zjedliśmy pyszny posiłek i nabraliśmy sił na dalszą wędrówkę.
7 maja pod czujnym okiem przemiłego pana przewodnika przemierzaliśmy uliczki Starego Miasta w Pradze. Podziwialiśmy zabytki „królewskiej” dzielnicy Hradczany, przede wszystkim Zamek Praski założony w IX wieku, katedrę św. Wita, która jest największą świątynię praską, Bazylikę św. Jerzego, Złotą Uliczkę z małymi domkami. Następnie Mostem Karola przeszliśmy na drugą stronę Wełtawy do dzielnicy zwanej Mała Strana. Spacerowaliśmy po barokowych ogrodach ze sztucznymi grotami skalnymi, podziwialiśmy pałac Wallensteina, który jest obecnie siedzibą czeskiego senatu. Po drodze na Rynek Staromiejski mijaliśmy liczne ambasady, również polską. Na Rynku naszą uwagę przykuwały budynki w różnych stylach architektonicznych. Nieco dłużej zatrzymaliśmy się przy Ratuszu Staromiejskim ze słynnym zegarem astronomicznym Orloj, Na koniec wędrówki po Pradze na Placu Wacława obowiązkowo zakupiliśmy pamiątki (magnesiki, breloczki, czapeczki… z Krecikiem) i zmęczeni, ale szczęśliwi wróciliśmy do przytulnych domków w Zagórzu.
Trzeci dzień naszej wycieczki był chyba najciekawszy. Przystanek ADRSPACH – czeskie unikalne Skalne Miasto. Cuda i dziwy natury na terenie Narodowego Rezerwatu Przyrody zapierały dech w piersiach. Głowa Cukru, Kochankowie, Starosta i Starościna, Fotel Babci, Fotel Karkonosza, Mały i Duży Wodospad – to tylko niektóre nazwy skalnych form. A rejs „Titanikiem” po jeziorku… Bezcenny! Na koniec mogliśmy pokrzyczeć do woli u podnóża skał i sprawdzić, jak wyjątkowo brzmi nasz głos niesiony przez echooo.
W drodze do Stronia Śląskiego, gdzie czekała na nas obiadokolacja i ostatni nocleg, zatrzymaliśmy się w Kudowie Zdroju na pyszne lody i spacer po uzdrowisku.
W czwartek rano wyruszyliśmy ponownie do Wrocławia. Tym razem celem naszej wycieczki było przepiękne Stare Miasto i Panorama Racławicka. W towarzystwie deszczu podążaliśmy szlakiem Krasnoludków, zwiedzając po drodze kościoły, podziwiając liczne mosty, Ossolineum, Uniwersytet Wrocławski, oryginalny pomnik „Ku czci Zwierząt Rzeźnych” na ulicy Stare Jatki, późnogotycki ratusz ze stojącym przed nim pręgieżem. Raźnym krokiem przeszliśmy do oddziału Muzeum Narodowego we Wrocławiu, by podziwiać Panoramę Racławicką. To monumentalne dzieło autorstwa m.in. Jana Styki i Wojciecha Kossaka ma długość 114 metrów i wysokość 15 metrów. Przedstawia zwycięską bitwę Polaków nad Rosjanami pod Racławicami w kwietniu 1794 roku. Dzięki zastosowanym zabiegom technicznym mieliśmy wrażenie, że stoimy w centrum wydarzeń. Coś wspaniałego!
Do Wyszek wróciliśmy około 22.00. Trochę znużeni, ale pełni pozytywnych wrażeń i bogatsi o nowe doświadczenia.
Dziękujemy pani przewodniczce i panom kierowcom firmy „Biacomex” za profesjonalną organizację wycieczki i bezpieczną jazdę.
Jeżeli chciałbyś zobaczyć miejsca, które dane nam było zwiedzić w ciągu tych czterech dni, to, jak powiedział kiedyś ktoś mądry: „Nie odkładaj marzeń, odkładaj na marzenia”.
Anna Twarowska
Jacek Falkowski
Sławomir Warpechowski
Renata Żukowska